kręci na palcu
pierścionek ze szmaragdem —
czterdziestolatka
trawa we włosach —
trzymając się za ręce
wracają z lasu
sierpik księżyca —
pod rozłożonym kocem
trzeszczy igliwie
ranek w Bieszczadach —
drzewa na stoku dymią
wilgocią w niebo
błyski i grzmoty —
z zaciągniętego nieba
ani kropelki
czerwcowa mżawka —
złożone parasole
stukają o bruk